Silf An Cal
Dołączył: 11 Maj 2008 Posty: 4 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: T.G.
|
Wysłany: Nie 10:19, 11 Maj 2008 Temat postu: Opowiadanie |
|
|
Był to kolejny zwykły dzień na Orodlinie... Ludzie i inne stworzenia walały się po ulicach jak to każdego dnia, gdzie nie gdzie jakiś skubaniec obrobił kogoś z ładnej sumki będąc nie zauważonym (*sprawdza sakiewkę* - uf jest pełna).
Idąc ulicami widzimy sklepy, tawerny i wieże klanowe w oddali. Jednak brakuje tu czegoś..... Ale czego.... A tak! tam między potężnym drzewem, a wieżą jest coś jakby pusto. Tylko co tam było... Postanawiamy podejść nieco bliżej. Podchodząc widzisz niewielki zameczek pośrodku ruin starej ale zarazem potężnej niegdysiejszej warowni. Podchodzisz jeszcze bliżej i oto twoim oczom maluje się niewielki szyld z napisem Ellelhis.
Duma w Twoim sercu wzrosła do maksimum, ale zaraz opadła.... Bo gdzie ta piękna warownia i jej wieże, które górowały nad innymi... Teraz widzisz tylko nie wielką garstkę ludzi przepychających jakieś beczki, belki i złoto prawdopodobnie na swoje miejsce... A niech to - myślisz sobie, trza do nich dołączyć i pomóc. Trzeba odbudować dawną sławę i siłę Tego Klanu. Bez dłuższego wahania wchodzisz i udajesz się do przywódcy.....
Co dalej? Dalszy ciąg historii napiszmy już na Orodlinie naszymi czynami!!!
Pozdrowienia i chwała Wam! - Członkom Ellelhis należącego do Przymierza!
Post został pochwalony 0 razy |
|